Dlaczego facet po randce się do Ciebie nie odzywa? Może uznał, że to nie „to” i nie ma ochoty rozwijać znajomości z Tobą. Ale możliwe też, że po prostu Cię w ten sposób testuje! Zdarza się, że mężczyzna specjalnie nie odzywa się po to, aby sprawdzić, czy Ty zrobisz to pierwsza. W końcu jeżeli się odezwiesz, to znaczy
wczoraj po poludniu z nim gadalam ostatnio. ja jestem wtedy przygnebiona.. chociaz wiem, że pewnie pracuje, jest zajęty, byc moze wlasnie spi, lub wstal nie dawno.. jestem uzalezniona od niego
Obawia się, że z nim zerwiesz, a potem będziesz zbyt wściekła, by do niego wrócić. Boi się, że straci cię na zawsze. „Mam ochotę ją przelecieć”. Może cię to zdziwić, ale wielu facetów podczas kłótni ze swoją dziewczyną fantazjuje o tym, by uciszyć ją pocałunkiem. Kobieta, która miota się po mieszkaniu w szale
Shit-test jako metoda sprawdzenia. Nie ma nic gorszego niż spędzenie tygodni na poznawaniu faceta, aby potem dowiedzieć się, że jest on jednak beznadziejnym przypadkiem bez polotu. Kobiety szanują swój czas i nie chcą zaczynać od rozmów o pogodzie, by poznawać się dłuższy czas po trochę. Żeby sobie oszczędzić przykrości
Warto sobie po zakończonym związku, nie od razu, ale jak się uleży (po 1-3 miesiącach) Dlaczego facet się nie odzywa? Regulamin; Polityka prywatności; Kontakt;
Po 3 latach związku. Ja też się nie odzywam, nie błagam o powrót, mam swoją godność. Cisza z obu stron. "FACET SIE NIE ODZYWA BO MA CIE W DUPIE " - ja też się nie odzywam, a wcale
Po 4 latach, co by nie było, jasny przekaz jest wskazany, czy to facet, czy dziewczyna. Dałabym sobie spokój z sms-ami. Moj facet nie odzywa się od kilku od tygodni co o tym myśleć
Zupełnie wyłączyć telefon na np miesiąc( mam drugi,którego on nie zna), to boli cholernie ,ale już nie zniosę dłużej tego olewania mnie , tego milczenia dzin czy dwa po spotkaniu i tak
Wiek: 21 lat. Odp: pojawia sie i znika : (. Karolinko --> skoro facet pojawia sie a potem nie wiadomo z jakiego powodu znika i nawet nie proboje wyjasnic tego twojej kolezance, to raczej nie zalezy mu na niej i bawi sie jej uczuciami: (. Ja dziwie sie tej dziewczynie , ze nie zada zadnych wyjasnien, tylko jak nigdy nic przechodzi do porzadku
mieli odezwac sie w ciagu 7 dni od rozmowy, tak powiedzieli, a odezwali sie po poltora, i przepraszali za opoznienie, ale tak wyszlo. pracy nie dostalam, wtedy - za to po kilejnych 2 tygodniach
yAiPL1C. Dołączył: 2012-05-21 Miasto: Żubrów Liczba postów: 212 24 maja 2014, 17:42 Vitalia jest świetnym miejscem na dyskusje i wszelkiego rodzaju dylematy te poważne i te mniej, dlatego i ja zapytam tutaj, to może chociaż wy rozjaśnicie mi kilka historia przedstawia się następująco: w środę widziałam się z facetem (26 lat) i w zasadzie była to standardowa randka (pierwsza i w ogóle nasze pierwsze spotkanie, podczas którego mogliśmy ze sobą zamienić więcej niż dwa słowa). Spędziliśmy ze sobą ponad 6 godzin, podczas których rozmawialiśmy, śmialiśmy się, było naprawdę miło, po czym na koniec odprowadził mnie do domu i pożegnał się buziakiem i przytuleniem. No i w zasadzie tyle. Cały czwartek i piątek czekałam aż się do mnie odezwie i muszę przyznać, że było mi naprawdę przykro, że nie daje żadnego znaku życia, bo nie ukrywam, ale serio mi się spodobał i miałam cichą nadzieję na to, że ta relacja będzie rozwijać się w jakimś ciekawym emocje już opadły, dobry humor powrócił, ale z racji tego, że mam stosunkowo niewielkie doświadczenie w tym zakresie i do tej pory bywało tak, że to ja nie chciałam umawiać się na kolejne spotkania, to zastanawiam się czy to normalne, że faceci tak miewają? Macie jakiś pomysł dlaczego on się nie odezwał? To możliwe, że przez całe nasze spotkanie grał i udawał, że jest fajnie, a tak naprawdę mogło mu się nie podobać (chociaż to byłoby naprawdę dziwne, bo to ja byłam osobą, która chciała już wracać do domu, bo robiło się naprawdę późno, a musiałam rano wcześnie wstać)? Miałyście kiedykolwiek taką sytuację, że umówiłyście się z facetem, było w porządku, a on już nigdy się nie odezwał?I nie biorę pod uwagę opcji, że wracając nad ranem do domu miał wypadek i leży teraz połamany w szpitalu albo, co gorsza, nie żyje i dlatego się do mnie nie odzywa ;) Dołączył: 2012-12-30 Miasto: Opole Liczba postów: 178 27 maja 2014, 10:27 A ja bym się nie odezwała, tylko czekała aż się odezwie. Faceci czasem nie odzywają się do Ciebie po to żeby zobaczyć jak zareagujesz, jak napiszesz do niego to będzie wiedział, że Ci zależy, a to on ma przecież za Tobą latać ;)) Trzymaj się :) Dołączył: 2013-12-30 Miasto: Liczba postów: 545 27 maja 2014, 10:27 moze chce odczekać kilka,dni bo obawia sie ze pomyślisz ze sie narzuca , albo liczy ze Ty zrobisz to pierwsza,albo ostatnie chociaz z tego co piszesz najmniej prawdopodobne nie chce sie wiecej odezwac Ahcym 27 maja 2014, 11:15 No bo z facetami to różnie bywa..ale większość z nich jest święcie przekonana, że najlepiej odezwać się po kilku dniach, a nawet po tygodniu! A o co chodzi? A o to, żeby sobie dziewczyna nie pomyślała, że mu zależy, że mu się podoba i tak dalej :) po prostu zdobywanie musi trwać w najlepsze, a nie najlepszym pomysłem jest od razu wywalać wszystko na wierzch. Z takimi sytuacjami spotkałam się już mnóstwo razy. I broń boże nie pisz pierwsza. Oczywiście jest grono (niewielkie) facetów, którzy zareagują tylko na taką odważną dziewczynę, ale duża większość jednak nie lubi czuć, że ma dziewczynę w garści i to od samego początku. Dołączył: 2011-11-15 Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem Liczba postów: 14722 27 maja 2014, 11:55 nie odzywaj się pierwsza! sorry ale te osoby które Ci to doradzają robią błąd. Prawda jest taka, że jak facet jest zainteresowany to nie ma opcji, żeby się nie odezwał. Coś widocznie jest na rzeczy. Takie sytuacje się często zdarzają, nigdy nie wiesz co tam facetowi w głowie siedzi. Nie skupiaj się na nim, jak się odezwie to fajnie jak nie, to umawiaj się z następnym :)Dokladnie. Zdrowe podejscie! Dołączył: 2012-01-09 Miasto: Kielce Liczba postów: 511 27 maja 2014, 12:31 Przejmij inicjatywę....a facet może po prostu jest zajęty. Ja bym się przypomniała.... później możesz tylko żałować Dołączył: 2007-07-02 Miasto: Wro Liczba postów: 8573 27 maja 2014, 12:53 Skoro to Ty chciałaś zakończyć spotkanie, to napisz coś neutralnego. Faceci to też ludzie. Dołączył: 2012-05-21 Miasto: Żubrów Liczba postów: 212 27 maja 2014, 14:33 Dobra, dzięki Wam bardzo dziewczyny za wszystkie komentarze i rady ;)Gość do tej pory się nie odezwał, ja też się nie odezwałam i chyba już mi moje zastanawianie się i wyszukiwanie przyczyn przeszło. Trudno, nie ten, to następny ;) uwierzwsiebie18 27 maja 2014, 17:01 spoko ja tak zawsze mam po pierwszym spotkaniu cisza z drugiej stronyy ;))) Dołączył: 2014-05-10 Miasto: Kraków Liczba postów: 7 27 maja 2014, 17:32 oczywiste , że kiepsko się czujesz :(. Ale myślę , że są spore szanse , że jeszcze napisze :). Chociaż facetów ciężko zrozumieć Dołączył: 2013-12-18 Miasto: Koniec Swiata Liczba postów: 24 27 maja 2014, 17:44 RybkaArchitektka napisał(a):alishia_ napisał(a):nie odzywaj się pierwsza! sorry ale te osoby które Ci to doradzają robią błąd. Prawda jest taka, że jak facet jest zainteresowany to nie ma opcji, żeby się nie odezwał. Coś widocznie jest na rzeczy. Takie sytuacje się często zdarzają, nigdy nie wiesz co tam facetowi w głowie siedzi. Nie skupiaj się na nim, jak się odezwie to fajnie jak nie, to umawiaj się z następnym :)Dokladnie. Zdrowe podejscie! Zauważyłam, że poleciłaś autorce książkę "Nie zależy mu na Tobie". Czytałam ją jakiś czas temu, jest rewelacyjna ! Każda babka powinna ją obowiązkowo przeczytać ;)
Pytanie to w naszej głowie jak już się pojawia to urasta do rangi stresującej. Jeśli nie oddzwania po pierwszej randce załóżmy,że do 5 dni to sprawa oczywista- nie spodobałaś mu się ( ale jest możliwość,że coś mu się stało, bo przecież wypadki chodzą po ludziach). Na pytanie dlaczego nie oddzwania po seksie odpowiedzi może być już kilka i sprawa jest dla nas poważniejsza. Nie mówię tu o jakichś związkach itp. Sprawa dotyczy pierwszego seksu, który zazwyczaj następuje najpóźniej do 5tej randki ( dla niektórych może i później ale w świecie dorosłych przeczekiwanie uważam,za bezsens). Tak więc jeśli nie odzywa się jeden dzień to nic takiego. Facet po prostu chce od Ciebie odpocząć, przecież dopiero co się widzieliście, pewnie zdążyliście omówić większość tematów, które chcieliście poruszyć ( głównie Ty, bo dla niego najważniejszy temat objawiał się w czynach). 2-3 dni zwłoki to też jeszcze nie jest powód do paniki, być może prowadzi z Tobą jakąś grę, albo też nie chce zaszczepić Ci w głowie pomysłu ,że jest już Twój... Mówi się,że to facet powinien zrobić pierwszy to i to... i to jest taka sytuacja w której on powinien się pierwszy odezwać. To jest Twój wybór jeśli chcesz aby myślał,że nie interesuje Cie jak on się zachowa i masz to gdzieś czy się odezwie - NIE ODZYWAJ SIĘ :) ale jeśli nie chcesz wyjść na puszczalską, królową lodu po której spływają takie akcje to odezwij się pierwsza. Tylko to powinna być wiadomość z pretensjami, tylko jakaś taka zwykła zaczepka jak gdyby nigdy nic:) niech nie myśli,że cały Twój świat kręci się teraz w okół niego i szalejesz z nerwów z powodu tej ciszy. Jeśli się nie odezwał na Twoją zaczepkę lub Ciebie zbywa to sprawa jasna- chodziło mu o seks, dostał co chciał i dla niego jesteście już kwita. ON NIE JEST TOBĄ DŁUŻEJ ZAINTERESOWANY.... a to,że jest przy okazji chamem już chyba wiesz w tym oto momencie ale to nawet lepiej uświadomić sobie co to za typ i wymyślić jakiś obraźliwy epitet ( czasami pomaga). Załóżmy teraz,że jednak się odezwał mniej lub bardziej zbywczo, jednak nie urwał rozmowy ale Ty widzisz że jest jakoś inaczej- w takiej sytuacji jest możliwe,że coś nie do końca mu się podobało ale nie wie jak kulturalnie zakończyć z Tobą znajomość lub może nawet mu się podobało i będzie chciał kontynuować spotkania w określonym już celu ( i to Twoja decyzja czy coś bez zobowiązań Cie interesuje czy też nie. Jest możliwość rozegrania takiej znajomości w jakąś poważniejszą relację ale to będzie wymagało przemyślanych zagrywek, przyniesie wiele nerwów i tak na prawdę szanse na wygraną nie są zbyt duże). Załóżmy,że się nie odzywałaś i facet odzywa się po 5 dniach jak gdyby nigdy nic - oczywiste,że to kolejny pan który chce się spotykać od czasu do czasu na niezobowiązujące spotkania, w dodatku kolejny źle wychowany... Generalnie moim zdaniem dobrze wychowany facet nawet jeśli nie jest zainteresowany to odezwie się na następny dzień z krótką niezobowiązującą wiadomością typu "Dziękuję za fajnie spędzony wieczór". Niestety nie wszyscy tak się zachowują a my umieramy z ciekawości analizując sytuacje. Ta analiza jest bez sensu ponieważ faceci są prostsi niż my i zazwyczaj ta najbardziej prosta i oczywista odpowiedź jest słuszna, jednakże ona nam się po prostu nie podoba.... Stąd milion scenariuszy na zaistniałą sytuację. Ktoś kiedyś dobrze powiedział żeby nie przejmować się sytuacjami na które nie mamy wpływu.
Facet z bólem głowy... to synonim, że dzisiaj seksu nie chce on. Bo mamy w końcu równouprawnienie. Tak przynajmniej twierdzi prof. Zbigniew Izdebski, który podsumowując swoje badania o seksualności Polaków, stwierdza, że skoro panie ma prawo boleć głowa, to panów też. Nikt nikogo do seksu zmuszać nie będzie. W wywiadzie z pan profesor stwierdza, że faceci w końcu zrzucili kajdany, pozbyli się społecznego musu do ciągłej gotowości, że nauczyli się płakać i prosić o wolne z powodu migreny. I że to ponoć lepiej dla naszych związków, naszej komunikacji, naszej strefy łóżkowej, że nie udajemy macho, że nie poddajemy się presji, jesteśmy sobą. No wszystko to pięknie i romantycznie - silne kobiety, płaczący mężczyźni, wolność ekspresji, zero seksualnego stereotypu i przymusu. Może nie do końca tutaj jest faktycznie równouprawnienie, bo facet może być już metroseksualny i nie w humorze, a kobieta nadal musi być szczupła, zgrabna, o dużych piersiach i zawsze chętna, ale przynajmniej coś się zmienia. Teraz pojawia się tylko pytanie, jak ta cała seksualna rewolucja ma się do ewolucji człowieka. Bo wiadomo, że z natury nie jesteśmy ideałem odpowiedzialności, sumienności i altruizmu, że ulegamy chuciom, kaprysom i lenistwu, i prawdopodobnie gdyby nie społeczne role i oczekiwania, to tak daleko byśmy na wózeczku ludzkości nie zajechali. Byliśmy myśliwymi i zbieraczkami, bo było trzeba, byliśmy mężami z kiesą i bicepsem, aby zdobywać młode piękne żony i budować tzw. dobrobyt społeczny. Do końca XX wieku żyliśmy w świecie macho i gorących panienek, i to nas zmuszało to grania w teatrzyku seksualności. Mężczyzna wiedział, co jest męskie, czego się od niego oczekuje, kobieta wiedziała, że musi być atrakcyjna i uległa. I choć może zmuszaliśmy się wbrew faktycznej ochoty, karuzela grała. Do pracy czy nauki też trzeba się w końcu zmusić. Tymczasem, nowa ideologia faceta z bólem głowy, mówi, że to nieprawda. Że mamy być sobą, nie bać się swoich słabości, nie wstydzić niczego, tolerować wszystko. Że facet może być kobietą, a kobieta mężczyzną i to nas wszystkich w jakiś sposób wyzwala. Czy faktycznie?