Na podstawie planu napisz krotkie opowiadanie pt. Przygoda w gorach . Ustal narratora wydarzwn , opisz miejsca oraz zachowanie bohaterow. 2011-02-22 16:13:01; Na podstawie planu napisz prace. wykorzystaj poniższe wskazówki. 2011-04-10 11:30:52; Napisz opowiadanie do podanego planu: 2013-10-12 15:31:03; Napisz opowiadanie na podstawie planu Na podstawie podanego planu napisz opowiadanie pt Przygoda w górach Ustal narratora i uczestników… Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. zofiamariabieda zofiamariabieda Napisz krótkie opowiadanie o przygodzie w górach. Zastosuj mowę zależną i niezależną. Pamiętaj o odpowiedniej interpunkcji, charakterystycznej dla danego sposobu przytaczania czyjejś wypowiedzi. Z góry dziękuję Proszę szybko Warszawa. 10.10.2010r. Droga Aniu! Na początku mojego listu chciałabym Cię serdecznie pozdrowić i zapytać co u Ciebie? Piszę do Ciebie ponieważ przydazyła mi … Pomóżcie, napiszcie opowiadanie na temat "Przygoda w górach ". 2010-10-27 20:20:21 Napisz opowiadanie z dialogiem na temat : "Spotkanie z wróżką" 2010-08-03 22:07:07 Napisz opowiadanie z dialogiem na temat : " spotkanie ze starością " 2010-01-06 16:23:58 - Odrzekł opancerzony i wraz z szeregiem wojowników wmaszerował w chmurę. Głowa długowłosego zniknęła. Olimp. Taak. Za duże stężenie konopi w soku jabłkowym, jak mawia moja wychowawczyni. Siedzę w piżamie na łące wśród chmur i obserwuję starożytnych bogów, a przecież nic nie brałam, nie piłam ani nie paliłam. Bilbo Baggins wyruszył wraz z Gandalfem i trzynastoma krasnoludami dowodzonymi przez Thorina Dębową Tarczę z bezpiecznego Hobbitonu położonego w Shire. Po przekroczeniu Dzikich Krajów wędrowcy znaleźli się u podnóża Gór Mglistych. Napotkali na trzech trolli i tylko dzięki pomocy czarodzieja nie stracili życia. Jaś jego siostra Kornelia jego mama i tata szli sobie na wycieczkę w góry. Pogoda była piękna, trzeba przyznać. Nagle spojrzeli na zegarki. Robiło się późno, a … a) spożywanie nektaru i ambrozji, b) plotkowanie Syzyfa, c) tajemnica Zeusa i wyjawienie sekretu ludziom. Wysłanie bożka śmierci przez Zeusa. a) uwięzienie Tanatosa -bożka śmierci,Na podstawie podanego planu napisz krótkie opowiadanie pt. ,,Przygoda w górach''.Ustal narratora i uczestników,opisz miejsca oraz zachowania bohaterów. Napisz opowiadanie o przygodzie, która miała miejsce podczas ferii zimowych. Może to być opowiadanie twórcze ale realistyczne. 1 answer. Ferie zimowe są czasem podczas którego można poznać wielu ludzi i przeżyć mnóstwo ciekawych i niezapomnianych przygód. Taką właśnie interesującą przygodę przeżyłem w ubiegłoroczne ferie OLOo4n. W dawnych czasach z Ambrożym Kleksem łączyła mnie szczera i bezinteresowna przyjaźń. Potem jednak – jak to w życiu bywa – nasze drogi się rozeszły i nie mieliśmy już okazji utrzymywać kontaktów tak często, jakbyśmy sobie tego życzyli, choć nadal myśleliśmy o sobie nawzajem bardzo serdecznie. Tym mocniej zaskoczył mnie fakt, że któregoś razu, zupełnie bez zapowiedzi, w drzwiach mojego gabinetu pojawił się nie kto inny, jak sam Ambroży Kleks we własnej osobie. – Mój drogi Przyjacielu – zaczął bez ogródek. – Wiem, że dawno się nie widzieliśmy, ale mam pewien kłopot, w którym tylko ty możesz mi pomóc. – Słucham cię z uwagą, Ambroży – odparłem zaciekawiony. – Otóż zwykle obracam się w świecie bajek i baśni, a po raz pierwszy zwróciła się do mnie osoba rodem z legendy. I to z legendy o Smoku Wawelskim!Milczałem zdziwiony. Ambroży Kleks ciągnął:– Przybył do mnie Szewczyk Dratewka i poprosił o pomoc w pokonaniu Smoka Wawelskiego. A ja, cóż ja mam wspólnego ze smokami? Próbowałem sobie przypomnieć, czy doktor Paj-Chi-Wo wspominał coś o tych stworach w swoich naukach, ale nie znalazłem o tym ani słowa. Przyjacielu, czy mógłbyś mi pomóc w rozwiązaniu tej sytuacji? Będę ci wdzięczny po wsze czasy!Zamyśliłem się głęboko. Smoki to nie taka prosta sprawa. To legendarne stworzenia, bardzo groźne. Agresywnie wdarły się do wielu bajek, podań i legend, są obecne w kulturze do dziś i niestety cieszą się sławą stworzeń nie do zwyciężenia. Zamknąłem swoje czarodziejskie biuro wcześniej, przeszliśmy z Ambrożym do mojego salonu gościnnego i przy fioletowej herbacie oraz ciasteczkach z ekologicznego kurzu, zaczęliśmy myśleć nad sposobem na pokonanie smoka. – To nie takie proste – głośno myślałem chodząc po salonie. – Smoka nie da się pokonać w zwykłym starciu, żaden człowiek nie jest w stanie tego dokonać. – A więc nic nie da się zrobić? – Ambroży złapał się za głowę. – Po całym świecie bajek, baśni i legend rozejdzie się teraz fama, że Ambroży Kleks nie potrafił pomóc Szewczykowi Dratewce. To będzie koniec mojej Akademii!– Niekoniecznie, mój Przyjacielu! To, że smoka nie da pokonać się w normalnej walce, nie znaczy, że nie da się go unieszkodliwić w inny sposób. – Co masz na myśli?– Mój drogi Ambroży, trzeba użyć fortelu!Kleks niejako ożywił się na te słowa. – Fortel! Tak, fortel! To jest to! Tylko… tylko jaki fortel?Na dłuższą chwilę zapadło milczenie. Niemal dało się w tej ciszy dosłyszeć wytężoną pracę naszych umysłów!– Może – zaczął Ambroży nieśmiało. – Obsypać jego kryjówkę pyłem nasennym z mojego balonu. A potem śpiącego smoka zamknąć w wielkiej skrzyni, zamknąć ją na kłódkę i zakopać głęboko w górach. – To chyba niezbyt dobry pomysł – stwierdziłem. – Obsypując kryjówkę smoka pyłem, mógłbyś uśpić cały Kraków i nie byłoby komu zamknąć smoka, a gdy ludzie by się pobudzili, Smok również by już nie spał. – Racja – Ambroży zasępił się. – A może w takim razie zbudować magiczny flet, na którym Szewczyk mógłby wygrywać piękną melodię i w ten sposób wywabić smoka z jego jamy i wyprowadzić we wcześniej przygotowaną pułapkę. – Ambroży, zanim Szewczyk nauczyłby się grać na flecie, Smok pożre wszystkie okoliczne wsie. – Ach! – Zakrzyknął Kleks. – Więc chyba nie ma żadnego ratunku. Znów zapadło milczenie. Powiodłem wzrokiem po gabinecie i na chwilę mój wzrok zatrzymał się na sielskim obrazie przedstawiającym pasterza prowadzącego stado owiec w piękną, zieloną krainę. Wtedy nadeszło olśnienie. – Ambroży – zakrzyknąłem. – Czym żywią się smoki?– Z tego, co wiem, najchętniej jedzą mięso. Im bardziej świeże, tym lepiej.– Zwierzęta?– Jak najbardziej. Czasem niestety również i ludzi. – To nieistotne. Mam pewien Usiadłem naprzeciwko Kleksa. – Posłuchaj: Szewczykowi potrzebne będzie ciało owcy. Zamiast jednak mięsa w środku, będzie ładunek siarki…– To na nic – przerwał mi Ambroży. – Smok nie zatruje się siarką, przecież zieje ogniem! Jego ciało jest przystosowane do takich trucizn. – Nie o to chodzi, żeby się zatruł. Chodzi o to, by wzbudzić w nim pragnienie. Ale takie pragnienie, jakiego jeszcze nigdy nie czuł. – Smok ma umrzeć z pragnienia?– Nie! Właśnie ma to pragnienie zaspokajać. Tuż pod jego jamą płynie Wisła. Rzuci się do jej wypicia, a pragnienie będzie tak silne, że będzie pił i pił, aż pęknie!. Teraz rozumiesz?Kleks patrzył na mnie w milczeniu, a jego oczy zaszkliły się. – Mój stary, dobry przyjacielu – powiedział drżącym głosem. – Nie omyliłem się przychodząc do ciebie z prośbą o radę. Twój plan jest genialny i na pewno zadziała. Jestem Twoim dłużnikiem!– Do usług! – Zakrzyknąłem właściwie do pleców Ambrożego, który już wybiegał, by wrócić do swojej Akademii i tam poinstruować Szewczyka, co ma zrobić, by pokonać smoka. Niecały tydzień później otrzymałem od Ambrożego wiadomość przez magiczny telefon, że cała akcja zakończyła się sukcesem i Smok Wawelski nikomu już nie zagraża. NA PODSTWIE PLANU NAPISZ KRÓTKIE OPOWIADANIE W NARRATORA I UCZESTNIKÓW WYDARZEŃ ,OPISZ MIEJSCE ORAZ ZACHOWANIE BOHATERÓW. PLAN WYDARZEN: W GÓRY SZLAKU BURZA Z PIORUNANAMI GÓRSKIEGO SZAŁASU POWRÓT DO DOMU PROSZE O POMOC!!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedzi: 0 Report Reason Reason cannot be empty Moja najciekawsza podróż (opowiadanie) | wypracowanie Był to pierwszy dzień jesieni. Wstałem wcześnie rano, obudzony przez rodziców. Mój plecak już był spakowany. Mama dała mi do niego napój i kanapki, ciepły polar oraz latarkę. Te dwie ostatnie rzeczy bardzo mnie zaciekawiły. - Dlaczego spakowałaś mi latarkę mamo?- To niespodzianka, dowiesz się wszystkiego na naprawdę zdziwiony. Jechaliśmy kilka godzin, aż dojechaliśmy w góry, które dobrze już znałem. Zastanawiałem się po co mi latarka? Nieraz byłem już z rodzicami na wycieczce w górach i nigdy nie była przydatna. Tym razem zaparkowaliśmy w innym miejscu. Mój tata podszedł do małych kas i zakupił bilety. Ruszyliśmy przed krótkiej chwili dotarliśmy do jaskini. Była naprawdę duża, a w środku nic nie widziałem! A więc po to miała być mi latarka! Okazało się jednak, że na specjalnych kaskach mieliśmy umieszczone malutkie światełka. Dzięki nim widzieliśmy drogę idąc przez jaskinię. Co chwilę pojawiały się nietoperze, a stalaktyty oraz stalagmity wyglądały bardzo przyznać, że nieco się bałem, ale jednocześnie byłem bardzo zaciekawiony. Podczas wycieczki przewodnik opowiadał o tworzeniu się jaskiń oraz o tym, co widzimy. Była to naprawdę ciekawa lekcja, z której wiele zapamiętałem!Mimo, że bywałem w wielu innych miejscach, uważam, że to była najciekawsza podróż. Wracając do domu, cały czas rozmawialiśmy o tym, co dopiero zobaczyliśmy. Zainteresowały mnie szczególnie zwierzęta żyjące w jaskini. Zasypiając przed oczami miałem przelatujące nietoperze. Nie mogłem doczekać się kolejnej wyprawy. Rozwiń więcej